Archiwum 01 lipca 2002


lip 01 2002 mistrz i małgorzata
Komentarze: 3

"...i znowu codziennie ożywam nadzieją, że już dzisiaj nareszcie przydaży się to, co przydażylo się Mistrzowi i Magorzacie. Że oto spotkam mą nieznaną ukochaną i że milość napadnie na nas tak, jak napada wyrastający z zaulka morderca i porazi nas od razu..."

dobrze ze nie mam takich problemow...;) szkoda ze mam tysiace innych... tylko ktore lepsze?

czy sa w ogole jakies gorsze i lepsze problemy? chyba nie...

lipiec kurde a tu ludzie w kurtkach biegaja! cos nie tak chyba jest!!!

prot : :